Pandemia covid-19 wywróciła do góry nogami światowe rynki i gospodarkę wielu krajów. Sporo firm oraz banków straciło ogromne pieniądze, co sprawiło, że ludzie zaczęli gwałtownie wycofywać swoje środki między innymi z lokat bankowych. Koronawirus spowodował także wiele bankructw i niemożność spłaty zobowiązań przez różne firmy. Na dynamicznej sytuacji jedni stracili a inni – jak to bywa – zyskali.

W co inwestować w epoce koronawirusa?

Koronawirus zatrząsł dobrze znaną nam, stabilną rzeczywistością. Również spółki państwowe nie oparły się tym wstrząsom, jednak trzymają się dziś niewątpliwie dużo lepiej niż większość firm prywatnych. Wielkimi przegranymi pandemii są z pewnością wszystkie firmy związane z turystyką a także gastronomia. Jednak nie wszystkie branże straciły na pandemii. Koncerny , które w sytuacji szalejącego wirusa czuły się dobrze to przede wszystkim firmy medyczne, związane z produkcją na przykład żelów antybakteryjnych i maseczek, firmy szczepionkowe, przedsiębiorstwa oferujące kursy online i wszelkie biznesy związane z IT.

Te branże nadal są dość stabilnymi spółkami, w które możemy inwestować, choć dzięki szczepionce akcje firm „maseczkowych” mogą nieco spaść. W przypadku firm prywatnych możemy obserwować rynek i wybierać z dużej ilości dostępnych na giełdzie możliwości, ale obligacje to również jedna z opcji na inwestowanie. O obligacjach możesz przeczytać poniżej.

Obligacje

Szacunki mówią, że w I kwartale roku 2020 obligacje kupiło ponad dwa razy więcej Polaków niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Oczywiście, po tak zwanej pierwszej fali epidemii tendencja ta nieco wyhamowała, jednak nadal obligacje to jeden z najbezpieczniejszych sposobów inwestowania. Obligacje to w skrócie dług, który zaciąga u nas państwo – na czas przewidziany w opisie obligacji „pożyczamy” pieniądze Skarbowi Państwa, a on po upływie terminu obligacji ma obowiązek zwrócić nam wpłaconą sumę pieniędzy wraz z odsetkami. W przypadku obligacji stałych, kwota procentowa określana jest już na początku, więc niezależnie od tego, co działoby się na rynku, wiemy z góry ile pieniędzy dostaniemy. To pewny zysk, na przeszkodzie może nam stanąć tylko inflacja.

No właśnie, inflacja to potwór, który w okresie koronawirusa zaczął straszyć gospodarki niemal wszystkich krajów. Wysoka stopa inflacji to spadek wartości pieniądza, więc kwota, którą dostaniemy po upływie terminu obligacji może zwyczajnie stracić na wartości.

Stąd, niezwykle popularne stały się obligacje długoterminowe COI. To takie obligacje, które chronią nabywcę przed inflacją. Zysk jest zmienny, ale zawsze uzależniony od wskaźnika inflacji, co oznacza, że od 2 roku inwestycji, zysk będzie zawsze wyższy niż wskaźnik inflacji w roku poprzednim (wskaźnik marży to 0, 75%).

W przypadku obligacji stałych warto zwrócić również uwagę na obligacje zagraniczne, które uzależnione są od sytuacji gospodarczej danego kraju.

Akcje, w które warto inwestować

Oprócz obligacji, na giełdzie dużym zainteresowaniem cieszą się akcje. To istny raj dla inwestorów, ponieważ w epoce pandemii wiele spółek bardzo straciło na wartości, można więc je kupić za bezcen. W przyszłości mogą one jednak ponownie zyskać na wartości. Jest wiele sposobów, aby zarabiać na akcjach, jednym z nich jest na przykład gra na spadki, czyli kupowanie akcji (a w zasadzie pożyczenie, ponieważ akcje należy zwrócić osobie, która oddała je w ręce osoby grającej w ten sposób) nisko wycenianych firm i sprzedawaniu ich z większym zyskiem.

Na giełdzie dzieje się wiele różnych rzeczy i często do góry idą akcje, które przez wiele lat egzystowały gdzieś na obrzeżach rynku papierów wartościowych. Bez wątpienia dużą wartość mają jednak dzisiaj akcje firm medycznych oraz związane ze sprzedażą wysyłkową online (na przykład paczkomaty).