Na wielu uczelniach rok akademicki już został zamknięty, z kolei na innych chyli się ku końcowi, zwieńczony sesją i egzaminami. Mimo, że studenci musieli się pogodzić ze zdalnym nauczaniem, które niejednokrotnie stawiało przed nimi większe wyzwania, to jednak część z nich, nie chcąc rezygnować z wynajętych mieszkań, i tak na czas semestru przenosiła się do wybranego miasta. Teraz nadszedł czas powrotów do domów rodzinnych oraz wyjazdów wakacyjnych. Jak w międzyczasie zatroszczyć się o bezpieczeństwo swoich rzeczy?

Dwa domy studenta – jak sobie radzić?

Zdecydowana większość osób, które po zdaniu matury decydują się na dalszą edukację na uczelni wyższej, wybiera uniwersytety położone w innym mieście niż ich dotychczasowe miejsce zamieszkania. Jest to z pewnością poniekąd wynik chęci rozpoczęcia przynajmniej częściowo samodzielnego życia. Samo przyjęcie na studia to ogromne wydarzenie w życiu, a jeśli dodać do tego pierwszą przeprowadzkę i radzenie sobie bez codziennej pomocy rodziców, to otrzymamy naprawdę emocjonalny proces.

W większości przypadków zatem studenci na czas roku akademickiego zajmują pokoje w akademikach bądź też, wspólnie ze znajomymi, wynajmują niewielkie mieszkania. W momencie zdania wszystkich egzaminów często przychodzi czas na powrót do domu – w końcu w trakcie semestru odwiedziny u rodziny bywały zazwyczaj krótkie. I chociaż w związku z pandemią koronawirusa niektórzy studenci całkowicie zrezygnowali z wynajmowania lokum w mieście, gdzie uczęszczają na uczelnię, to jednak spora część z nich, m.in. ze względu na zobowiązania zawodowe, i tak z początkiem października wyjechała na studia.

Wraz z rozpoczęciem wakacji często pojawia się problem dotyczący przechowania rzeczy. Jeśli umowa wynajmu wygasła, to jesteśmy zobowiązani do zabrania swojego dobytku z mieszkania, podobnie jest zresztą w przypadku akademika. W trakcie roku akademickiego może się tego sporo nagromadzić: same książki i różnego rodzaju pomoce naukowe zazwyczaj zajmują wiele miejsca. Czy koniecznie trzeba je przewozić z powrotem do domu rodzinnego? Niekoniecznie. Tymczasowym rozwiązaniem będzie usługa self storage.

Self Storage dla studentów – tak czy nie?

Czym właściwie jest self storage? To usługa, której początki miały miejsce już w latach 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Obecnie jest tam niezwykle powszechna, a i w krajach europejskich, w tym również w Polsce, zaczyna zdobywać popularność.

Opiera się ona na wynajmie magazynów samoobsługowych. W praktyce oznacza to, że jako klient uzyskujemy dostęp do dodatkowej przestrzeni na przechowywanie – samodzielnie decydujemy o tym, co planujemy umieścić w magazynie i jak duża powinna być jego powierzchnia. Na dodatek korzystać z takiej przechowalni możemy przez czas nieograniczony, ponieważ zabrać swoje rzeczy możemy w dowolnym, wybranym przez nas momencie.

Magazyn samoobsługowy na wynajem może w prosty sposób rozwiązać problem tych studentów, którzy wracają na wakacje do domów rodzinnych lub wyjeżdżają na kilka tygodni. W sytuacji, kiedy musisz jakoś zorganizować przechowanie swoich rzeczy na czas nieobecności, nie będzie trzeba prosić o pomoc rodziny lub znajomych. Zamiast tego wystarczy wynająć magazyn i tam umieścić swój dobytek będąc tym samym spokojnym o to, że zaczeka na Twój powrót w bezpiecznych warunkach.

Gdzie wynająć magazyn samoobsługowy?

Usługę self storage w Polsce oferuje m.in. firma Less Mess Storage, mająca swoje placówki w kilku dużych miastach w Polsce, w tym także we Wrocławiu, które jest jednym z głównych studenckich ośrodków. Sam proces wynajmu jest niezwykle prosty i nie wymaga nawet wychodzenia z domu. Poprzez stronę internetową można zapoznać się z wizualizacjami poszczególnych pomieszczeń, by wybrać rozmiar odpowiadający naszym potrzebom. Następnie podpisywana jest umowa, w ramach której ustalasz indywidualny kod dostępu do magazynu, a samo pomieszczenie zamykasz na własną kłódkę – pomieszczenie jest na Twoją wyłączność. Dostęp do przechowalni masz 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu – samodzielnie decydujesz, kiedy chcemy ją zwolnić.